Dziś jeden z głównych zadymiarzy w piwnej rewolucji – szkocki browar BrewDog. Browar dość młody, założony w 2007 r. przez dwóch ziomków, znudzonych przemysłowo warzonymi ejlami i lagerami. Ogromną popularność, zyskał dzięki swojemu prowokacyjnemu marketingowi. Chętnie rzuca wyzwania innym browarom jak np. kto uwarzy najmocniejsze piwo na świecie, czego efektem było piwo o zawartości alko 65%. Co prawda, są na razie na trzeciej pozycji, jednak ich piwko 55% , było w limitowanej serii, sprzedawane po drobnych sumkach ok. £ 600, już nie wspominając, że buteleczki były odziane futerkami po martwych wiewiórkach (ponoć zbieranych po wypadkach). Ostatnią ich rywalizacją był „wyścig zbrojeń”, w którym uczestniczył drugi łobuz ze sceny piwnej – FlyingDog. Chodziło o uwarzenie najostrzejszego IPA..bez udziału chmielu. To tyle o samej firmie i jej działaniach, sprawdźmy czy i co się za tym kryje.
Zacznę od piwa w stylu Amber Ale, właściwie to American Amber (Red) Ale. Troszkę ciemniejszego, treściwszego niż Pale Ale, bardziej w stronę karmelu i chmielonego amerykańcami. Czy tak to jest w tym wypadku?
5 A.M. Saint, czyli 5 odmian słodów, 5 odmian chmieli, 5% alk. Buteleczka 0,3 z klasyczną, punkową etykietą w kolorze RED. Otwieramy! Spod kapsla od razu uderza cytrusowa bomba. Po przelaniu ładna kremowo-beżowa gęsta pianka. Piwo jak nazwa stylu zobowiązuje, w kolorze ciemnego bursztynu, raczej klarowne. Zapach przepyszny, cytrusowo-trawiasto-żywiczny, mógłbym się w tym wykąpać! Smak także zdominowany jest przez nuty cytrusowe i trawowe. Na pierwszy ogień idzie goryczka, dość cierpka, jak od skórki z grapefruita, następnie wchodzi kwaskowość, chyba od palonych słodów. W tle delikatnie przebija się słodowość i nutki palone.
Ogólnie piwko lekkie, rześkie i goryczkowe, bardziej w stronę IPA, dosyć dziwne, bo goryczka w tym piwie wynosi zaledwie 25 IBU, czyli minimalnie w tym stylu. Piana w miarę picia opada, jednak do końca oblepia szkło.
Muszę powiedzieć, że się nie zawiodłem, rozkosz w gębie. Kiedyś piłem Punk IPA i tez mi smakowało, w kolejce czeka mnie jeszcze Hardcore IPA, zobaczymy czy jest takie Hard.
Żałuję tylko, że nie mam pod ręką Amber Boy’a, z chęcią bym porównał :>
Browar: Brew Dog
Nazwa: 5 A.M. Saint
Ekstrakt: 1048 OG czyli 12 Plato
Alkohol: 5 %
Ocena: 8,5/10 (Good Shit!)
Stronka browaru w punkowy stylu oczywiście:
www.brewdog.com
hej, gdzie kupiłeś hardcora z Brew Doga?
We Wrocku DrinkHala ma BrewDogi chyba jedynie..
Jak ostatnio byłem to mieli 5 a.m Saint i Punk IPA, chyba trzeba zrobić tak wycieczke w poszukiwaniu HardCoru 😉
Faktycznie, byłem dzisiaj w DH i lipa, ale dostałem cynka, że na dniach ma się pojawić ciekawa dostawa i BrewDogi tez mają być..do tego trochę amerykańców i belgijskich ejli z małych browarów..zapowiada się ciekawie.
Byłem wczoraj na Zaporowskiej i również mają Brew Doga:
zeitgeist
5am saint
porter
Punk IPA
Ano widzisz, się właśnie zastanawiam, ale chyba jutro podjadę i do DH i na Zaporowską.
Pingback: Who let the Dogs out vol. II | PiwoHejt.pl
Pingback: Klasyka stylu w szkockim wydaniu – Pank Aj Pi Ej | PiwoHejt.pl
Pingback: BrewDog i Klub Martwego Kucyka | PiwoHejt.pl