Rogue to bezsprzecznie jeden z browarów protoplastów światowej piwnej rewolucji. Powstał on już w 1988 roku w stanie Oregon, skąd miłośnicy piwowarstwa nowofalowego czerpią garściami chmiele z licznych plantacji tam się znajdujących. Całą filozofię przyświecającą twórcom można sprawdzić na ich stronie. Ja nie mam serca się nad tym rozwodzić. Dla mnie to są takie pierdoły, że szkoda gadać, z drugiej strony rozumiem jednak trochę funkcjonowanie dzisiejszego marketingu, więc przymrużę oko 😉 Do nas na dywanik trafia całkiem popularny w Polsce Mocha Porter. Czy warto wydać kilkanaście złotych na małą buteleczkę przekonacie się po dalszej lekturze.
Kolor ciemno brązowy z rubinowymi refleksami. Klarowne. Piana ładna, w postaci drobnych oraz trochę większych pęcherzyków. Dosyć szybko się redukuje, ale lacing jako taki jest. Wysycenie odpowiednie. Zapach bardzo przyjemny. Czekolada ze śliwkami, orzechy, toffi, karmel, leciutka paloność. Po tym dosyć bogatym bukiecie niestety przychodzi rozczarowanie. Pierwsze łyki sprawiają wrażenie wodnistości. Czuć korzenność chmielową oraz kawę. Paloność jak na portera przystało niska. Ogólnie z początku nawet słodkie, jednak dobrze skontrowane miłą goryczką (54 IBU). Minimalnie kwaskowate na finiszu. I tyle…
Tragedii nie ma. Zapach może faktycznie urzekać, jednak niska pełnia i ubogość smaku zdecydowanie na minus. Ktoś powie: ale to przecież tylko 13 Blg! No i co z tego? Pisząc tą krótką recenzję popijałem moje Brown Ale, przez wielu uważane za styl nudny, o ekstrakcie jeszcze niższym, a doznania miałem zdecydowanie mocniejsze. I jaki z tego morał? Zacznij warzyć piwo w domu!
Browar: Rogue Ales
Nazwa: Mocha Porter
Ekstrakt: 13 Blg
Alkohol: 5,3 %
Ocena: 5,7/10 (dla ciekawskich)
Po nazwie bloga spodziewałem się bardzo krytycznej recenzji. Mile mnie zaskoczyłeś bo przeczytałem obiektywną opinię na temat plusów i minusów o Rogue
Fajnie, że macie Fermentum. Wyłączny przedstawiciel?
Ciekawy blog dzieki za opis plusów i minusów..wlaśnie szykałem info na ten temat az tutaj znalazłewm
Też podoba mi się to, iż opinie są obiektywne, a nie nastawione na hejt dla samego hejta 🙂
3yikej