Durham Brewery, najstarszy browar w znajdującym się w północno-wschodniej Anglii mieście Durham, mimo upływu lat, wciąż jest małym zakładem i rodzinnym interesem. Właściciele zapewniają, iż dokładają wszelkiej staranności by ich produkty wychodziły na świat odpowiednio dojrzałe. Kondycjonowanie piwa następuje nie w tankach, a w butelkach bądź beczkach. Oczywiście nigdy nie jest stosowana filtracja. Takie lakoniczne informacje można uzyskać z ich strony internetowej. Brzmi nawet dobrze, nie idą na łatwiznę.
Dostałem ostatnio ichniejszy Bombay 106 nawiązujący nazwą do sto szóstego batalionu lekkiej piechoty ble ble bla z dziewiętnastowiecznego Bombaju. O tyle, o ile jest to istotne gdyż owy Bombay 106 to „Original India Pale”, które pili wtedy między innymi właśnie kolonialni żołnierze Jego (Jej) Królewskiej Mości. Gatunek ten to protoplasta tak czczonego w dzisiejszych czasach AIPA. Niewtajemniczonych w różnicach między English IPA, a American IPA odsyłam tu. Koniec pierdu pierdu. Przejdźmy do sedna.
Uchylając kapsla do uszu dochodzi potężny syk. Nie trafili z refermentacją. Ostrzegają jednak o tym na etykiecie; „trzymaj szklankę w ręku, gdy otwierasz”. Piwo jest lekko przegazowane, a jak na ten styl nawet zdecydowanie. Konsekwencją tego jest wysoka, ale dziurawa piana. Kolor pilsowy, lekko mętnawe. Zapach głównie ziołowo – kwiatowy, całkiem szczodry. Zastosowano tu angielskie chmiele z grupy Goldings. W tle jest minimalnie słodowo i gdzieś tam snują sie fenole. Smak to niestety totalna porażka. Woda z chmielem i rażącą, trawiastą i ściągającą goryczką. Na dodatek znów występują w tym cyrku delikatne fenole. Wytrawność 1000. Chyba ten wypust odfermentował im do 1 Blg.
Słabiutko. Degustując Bombay 106 zastanawiałem się, czy mógłby być on niezobowiązującym tłem dla kiełbasy z grilla i wódki w miedzyczasie. Mógłby, pod warunkiem, że mocno popracują nad goryczką i mniejszym nagazowaniem, ale w tym momencie nawet do tego rodzaju rozrywki sie nie nadaje. Nie jest to prawidłowa interpretacja współczesnego angielskiego IPA, choć podejrzewam, że takie coś faktycznie mogli pić 150 lat temu – bez problemu piwo to przetrwałoby drogę morską z Anglii do Indii. Nie ma co tu się zepsuć.
Browar: Durham
Nazwa: Bombay 106
Ekstrakt: ???
Alkohol: 7 %
Ocena: 3,8/10 (nie warto)